Zabawa trwała aż do rana![]() ![]() ![]() Składam serdeczne podziękowanie osobom, które obsługiwały zabawę taneczną w dniu 30 sierpnia 2008r: Lucynie Batko
i Andrzejowi Batko za obsługę bufetu, Tomaszowi Gawęda z małżonką Beatą za grilowanie, Koźmickim Wojciechom za obsługę muzyczną imprezy. Składam również podziękowanie za przygotowanie płyty tanecznej i jej otoczenia, wyposażenia i sprzętu do obsługi imprezy,Zofii Gawęda, Aleksandrze Pawlik, Czesławowi Nawalany, Krzysztofowi Dudzik i innym, o których może nie wiem a przyczynili się do tego, iż ta zabawa była mimo chłodu jedną z lepszych zorganizowanych w tym roku.
Dziękuję gościom za przybycie i miłą atmosferę oraz za dedykacje pod moim i żony adresem oraz Rady Sołeckiej i Koźmiczan Małych.
Dziękuję Komendantowi Policji Powiatowej w Wieliczce i patrolowi, który czuwał nad zabezpieczeniem porządku publicznego.
Stanisław Dziedzic, Sołtys na Koźmiczkach.
![]() ![]() Zdjęcia: S.Dziedzic
Czytaj także: Potańcówka w Noc Świętojańską Sezon rozrywkowy w Koźmicach Małych - rozpoczęty Fotoreportaż z zabawy 15 września Zabawa wiejska w Noc Świętojańską - fotoreportaż | |
Koźmiczki bez wieńca![]() Przy okazji Gminnych Dożynek UMiG Wieliczka zorganizowanych w Byszycach 24 sierpnia 2008 odbyła się wystawa wieńców dożynkowych. Reprezentowanych było 9 wiosek z terenu gminy a zwyciężył wieniec naszych sąsiadów z Janowic - gratulujemy. ![]() ![]() Informacje i zdjęcia: Jan Kowal
Zobacz także: Dożynki w Koźmiczkach na starych zdjęciach sierpień 2008
| |
Ścieżka...w pokrzywach![]() ![]() W sobotę, 16 sierpnia ekipa w składzie: Rafał Gawęda, Wojciech Grochal, Bogusław Nawalny, Andrzej Pasula i Paweł Windak wsparta traktorem z przyczepą Andrzeja Batki oraz koparko-ładowarką Grzegorza Pająka dokończyła utwardzanie ścieżki do przystanku Na Mostkach. Sprawne zorganizowanie prac to jak zwykle zasługa sołtysa, który zresztą czynnie uczestniczył także w układaniu płyt chodnikowych. Remont został zakończony ale ścieżka niestety urywa się "w pokrzywach" na granicy działki P.Nitowej, która odmówiła zgody na naprawę odcinka (ok. 50 m) biegnącego przez jej grunty. Pozostaje nam więc chyba tylko czekać na zmianę zdania P.Nitowej. ![]() ![]() Składam serdeczne podziękowanie za pracę w dniu 16 sierpnia 2008 r. przy dalszej modernizacji odcinka ścieżki pieszej w kierunku przystanku na ,,Mostkach”, wszystkim wymienionym w tekście osobom a szczególnie panom: Andrzejowi Batko i Grzegorzowi Pająk, którzy pracowali na własnym sprzęcie mechanicznym, widocznym na fotografiach.
Jeszcze raz bardzo dziękuję wyżej wymienionym, którzy tworzą wspólne dobro,
Szczęść Im Boże w życiu osobistym i zawodowym. Sołtys Stanisław Dziedzic
sierpień 2008
| |
Do szkoły pod górkę - czyli jak koźmiczanie uczyli się w Raciborsku![]() Koźmice Małe są nietypową wsią, bo podzieloną przez te instytucje i organizacje, które zwykle łączą lokalną społeczność. Trochę winna jest tu historia a trochę ukształtowanie terenu , ale jest faktem, że tak jak północna część Koźmiczek ciążyła ku Koźmicom Wielkim tak samo południowa ku Raciborsku.
Historycznie rzecz biorąc szkoła w Raciborsku jest nieco tylko starsza od tej w Koźmicach. Prawie jednocześnie, bo w 1891-1894 w Raciborsku a w 1895 w Koźmicach powstały szkoły ludowe. Ale droga z Koźmiczek do Koźmic była wówczas w fatalnym stanie. Możemy się o tym przekonać czytając kronikę wiejską Koźmiczek, gdzie nad brakiem połączenia pomiędzy obiema Koźmicami biedzono się jeszcze w za czasów towarzysza Gomułki. Tymczasem już w czasach austriackich z Wieliczki przez Koźmiczki i Raciborsko wiodła stara, w miarę dobrze utrzymana droga do Dobczyc. I z tego prostego powodu większość dzieci z Koźmic Małych maszerowała do szkoły w Raciborsku (chociaż było pod górkę). W powstania jednoklasowej szkoły ludowej w Raciborsku miał swój udział Marian Dydyński, ówczesny właściciel Raciborska, zobowiązując się do przekazywania z dochodu obszaru dworskiego, corocznej renty na rzecz szkoły. Renta ta pokrywała około 15% rocznych kosztów utrzymania szkoły. Pierwszym kierownikiem szkoły został Oktawian Bieniaszewski a zajęcia odbywały się początkowo w domu prywatnym Kubickich. Wprowadzony przez władze austriackie obowiązek szkolny powodował, że liczba uczniów i klas szybko rosła. Tuż przed wybuchem II wojny światowej w Raciborsku w 6 klasach uczyło się już 230 dzieci, w tym spora grupa (kilkadziesiąt osób) z Koźmic Małych. Dziś te dane są zupełnie inne: na łączną liczbę 90 uczniów zaledwie kilkoro to koźmiczanie. Pani Rozalia Stanek z Koźmic Małych wspomina raciborską szkołę z tego okresu: Budynek szkolny znajdował się na tym samym miejscu co dzisiejsza szkoła. W środku znajdowały się dwie klasy oraz dwa pokoje zamieszkane przez nauczycieli. Trzecim pomieszczeniem przeznaczonym dla uczniów było wynajęte mieszkanie u Pani Bugierowej, mieszkającej niedaleko szkoły. W klasach znajdowały się tablice i ławki dla uczniów (nawet 3-osobowe). Każda lekcja trwała 45 minut. W lecie podczas przerwy uczniowie bawili sie na podrórku szkolnym, lecz w zimie musieli pozostac w budynku, gdzie palono w piecach kaflowych. Uczniowie pisali w zeszytach oraz posługiwali się ołówkami i żelaznymi piórami maczanymi w kałamarzach. Religia była prowadzona przez proboszcza z Gorzkowa. ![]() Fotografia została zrobiona od wschodniej strony szkoły prawdopodobnie w 1937 r. Przedstawia dziewczynki bawiące się podczas przerwy. Udało się rozpoznać osoby:od lewej:Kosełkowa Mila (?) -Rozalia Gołębianka -Rozalia Stanek -Twardoż Bronisława - Stanisława Kaleta. Zdjęcie nadesłane przez S.Stanek. Pani Rozalia wspomina także nauczycieli: Waleria Lewińska – (była dyplomowaną nauczycielką), Maria Dziewońska (przeniesiona 31.12 1935 na własną prośbę do szkoły w Koźmicach Wielkich) oraz Tadeusz Duda (pełniący obowiązki kierownika szkoły, a od 1939 kierownik szkoły). Wakacje 1939 zaczęły się jak zwykle, nic nie zapowiadało nadciągającej burzy wojennej. W lipcu wykonano ogrodzenie szkoły – betonowe słupki i siatka - za pieniądze zebrane w czasie zabawy urządzonej przez Stowarzyszenie Młodzieży Wiejskiej. Stowarzyszenie to działało wówczas bardzo aktywnie, organizując wiele różnych imprez, przy czym nie zawsze były to „grzeczne zabawy”. 24 lipca w wyniku bójki pomiędzy członkami stowarzyszenia a uczestnikami zabawy doszło do zabójstwa jednego z młodych ludzi z Gorzkowa. 1 sierpnia, po prawie 5 latach pełnienia obowiązków kierownika szkoły przez Tadeusza Dudę, został on wreszcie oficjalnie powołany na to stanowisko. Wybuch wojny spowodował panikę – ze wsi uciekali najpierw mężczyźni w wieku poborowym a później także całe rodziny wraz dobytkiem. Pośród nielicznych, którzy pozostali, znaleźli się niestety szabrownicy, rabujący opuszczone mienie - okradli między innymi sklep Kółka Rolniczego. Tadeusz Duda zakopując akta szkolne w dniu 4 września, miał wrażenie, że wieś zupełnie opustoszała. Już 6 września Niemcy zajęli Kraków i całą okolicę. Spali także przez 2 noce w budynku raciborskiej szkoły, nie czyniąc jednak żadnych szkód. Rozpoczęła się niemiecka okupacja, a nauka w szkołach została zawieszona . Nie czekając na decyzje władz okupacyjnych nauczyciele z Raciborska próbowali na własną rękę zorganizować prywatne, płatne nauczanie w budynku szkoły. Udało im się przekonać to tego zaledwie rodziców 65 uczniów, choć opłata wynosiła zaledwie 2 zł od dziecka (stanowiło to wówczas równowartość np. 5 jajek) . ![]() Po wojnie i po zbudowaniu drogi pomiędzy Koźmicami Małymi i Wielkimi, młodzi koźmiczanie osiągając wiek szkolny, niejako automatycznie, stawali się uczniami szkoły w Koźmicach. Do dziś jednak, kilkoro dzieci z najbardziej na południe wysuniętych krańców Koźmiczek, uczęszcza do Szkoły Podstawowej im.Marii Konopnickiej w Raciborsku. Oto nazwiska koźmiczan, którzy w okresie tuż przed i w czasie wojny uczęszczali do szkoły w Raciborsku, lista ustalona "z pamięci", prawdopodobnie niekompletna:
![]() ![]() Te dwa zdjęcia wydają się mieć związek ze szkołą w Raciborsku w interesującym nas okresie. Zdjęcie po lewej, nadesłane przez S.Dziedzica zostało zrobione w Raciborsku około roku 1930. Jedyną rozpoznaną osobą na nim jest Ludwika Surówka (pierwsza z prawej) późniejsza siostra Immakulata. Drugie zdjęcie pochodzi ze strony www.raciborsko.cba.pl i prawdopodobnie zostało wykonane około roku 1940-tego. Opracował: Andrzej Pasula. Dziękuję: Piotrowi Kaczorowi za udostępnienie kopii Kroniki szkoły w Raciborsku, Janu Kowalowi za pomysł, informacje oraz kopię świadectwa z 1940 roku,Sylwii Stanek za zdjęcie oraz uzyskanie informacji od babci - Rozalii Stanek a także Michałowi Wiechniakowi za informacje. Zobacz także: Zdjęcie ze szkoły w Koźmicach, rok 1935. sierpień 2008
| |
Wysypisko w Czarnym Lesie![]() ![]() Beata Gawęda
sierpień 2008
| |
![]() Sylwia Stanek prezentuje efekty swoich fotograficznych spacerów po Koźmiczkach. Dziękujemy i prosimy o jeszcze. Kliknij na obrazku aby powiększyć. | |
Przedmiot z duszą![]() ![]() To małe urządzenie wykonane z lekkiego stopu służyło do przegotowania czy podgrzewania niewielkiej ilości (pół litra) wody czy mleka, gotowania grysiku itp. Dzięki niemu przygotowywano np. szybko śniadania malutkim dzieciom i pracownikom udającym się do pracy. Było przydatne w okresach letnich i zimowych oraz porach nocnych - nie zachodziła konieczność palenia w piecach. Z uwagi na zachowanie bezpieczeństwa ustawiane było przeważnie na blasze pieca kuchennego. Do znajdującego się małego pojemnika wlewano niewielką ilość spirytusu lub denaturatu. Na nim ustawiano blaszany garnuszek przeważnie 0,5 l z płynem i podpalano spirytus zapałką. Po przegotowaniu garnuszek zdejmowano i przykrywano służącą do tego malutką pokrywką, służącą do zgaszenia palącego się płomienia. Z chwilą elektryfikacji wyparły go kuchenki elektryczne. Tekst: Jan Kowal Od redakcji: Może ktoś z Czytelników pamięta, jaką potoczną nazwę, nosił ten przedmiot ?
sierpień 2008
| |
Przetarg rozstrzygnięty - czy wystarczy pieniędzy ?![]() Na drodze powiatowej Wieliczka-Myślenice wstępuje bardzo duże natężenie ruchu samochodowego. - Sytuacja ta powoduje zagrożenie dla pieszych, szczególnie dzieci, dla których jest to droga do szkoły. Dlatego też wspólna inicjatywa Powiatu Wielickiego oraz Miasta i Gminy Wieliczka, która partycypuje w kosztach budowy chodnika...
Dzieci do szkoły w Koźmicach chodzą tą samą drogą, o "dużym natężeniu ruchu". Jak pamiętamy, pieniędzy na chodnik w Koźmicach nie ma, przewidziano je dopiero za 3 lata czyli w następnej kadencji władz samorządowych. Remontowany odcinek zaznaczony na czerwono. Mapka - opr.własne na podst. www.zdp.wieliczka.pl Czytaj także: Gdzie ten chodnik ? - sprawa chodnika przy drodze P2027K w Koźmicach Wielkich sierpień 2008
| |
Osuwiska zmierzone i oznaczoneWielicka kopalnia , kojarzy się mieszkańcom okolicznych miejscowości nie tylko z atrakcją turystyczną ale także ze szkodami górniczymi (patrz: Klasztor Franciszkanów, zapadnięte tory kolejowe na trasie : Wieliczka - Wieliczka Rynek , oberwanie drogi w Sierczy. Ale nie zawsze winą za te szkody można obarczać samą kopalnię. Już bowiem samo położenie gminy na styku tzw. Karpat zewnętrzynych i zapadliska przedkarpackiego jest źródłem zaburzeń tektonicznych.Od kwietnia do czerwca Państwowy Instytutu Geologiczny w Krakowie dokonał na terenie gminy Wieliczka rejestracji osuwisk i terenów zagrożonych. Wyniki przedstawiono na mapach w skali 1:10000, 1:5000 oraz 1:2000. Spośród zarejestrowanych na terenie gminy 324 osuwisk , 6 znajduje się na terenie Koźmic Wielkich a 5 na terenie Koźmic Małych. Ze względu na stopień aktywności osuwiska podzielono na: aktywne, okresowo aktywne oraz nieaktywne. Obie wsie znalazły się w większości w najmniej zagrożonej strefie „C” – gdzie praktycznie nie ma zagrożeń dla budownictwa. ![]() ![]() Po lewej osuwiska w rejonie Kamionek po prawej w okolicach Wysypki-Kamieńca i drogi 104. Osuwiska to obszary zakreskowane kolorem niebieskim. Mapki na podst. www.wieliczka.eu Generalnie, jak czytamy w raporcie PIG: Południowa część gminy Wieliczka położona na południe od Koźmic Wielkich Dobranowic i Choragwicy charakteryzuje się mniejszą ilością osuwisk, a osuwiska nie osiągają tak dużych powierzchni jak na północ od Koźmic Wielkich i Chorągwicy. [..]Większe osuwiska występują na południe i we wschodniej części Dobranowic oraz w okolicach Byszyc. Stosunkowo mało osuwisk stwierdzono w rejonie Raciborska.
sierpień 2008
| |
Koźmice jak Barolo ?![]() sierpień 2008
| |
Koźmiczanka na medal![]() Igrzyska Olimpijskie w Pekinie to – jak zawsze przy takich okazjach – nadzieja dla polskich kibiców na medalowe sukcesy naszych reprezentantów. W skład polskiej ekipy nie weszli koźmiczanie, ale bardzo możliwe, że pojadą już na następną olimpiadę w 2012 roku do Londynu. Póki co młodzi ping-pongiści Uczniowskiego Klubu Sportowego Magnum z Koźmic Wielkich osiągają sukcesy na skalę powiatu,województwa a nawet kraju. Ostatnio zdobyli także... medale olimpijskie. Młodzieżowa Olimpiada Powiatu Monachijskiego zakończyła się bezapelacyjnym sukcesem naszych, koźmickich sportowców. Dziś chcielibyśmy przybliżyć sylwetkę srebrnej medalistki z Monachium – Natalii Kostrzewy. Od 5 lat Natalia trenuje w UKS Magnum pod okiem Agnieszki Piotrowskiej. Jak mówi sama, trudniej było wygrać rywalizację w powiecie wielickim o prawo występu na olimpiadzie, niż zdobyć medal ! Cieszy się, że prócz występów mogła zobaczyć Monachium - m.in. Centrum BMW. Obiecuje, że także w przyszłości będzie sportowym ambasadorem Koźmic. sierpień 2008
| |
DożynkiŁezka kręci się w oku, kiedy się patrzy na tych dziarskich krakowiaków i śwarne krakowianki sprzed 70 lat. Dożynki kiedyś były w Koźmicach Małych ważnym świętem. Po raz ostatni w Koźmiczkach odbyły się bodaj w latach osiemdziesiątych. Czy nie żal nam dożynek ? Czy chcielibyśmy dziś powrotu do tamtej tradycji także u nas ?![]() ![]() Dożynki w Koźmicach Małych, prawdopodobnie rok 1945 lub 1946. Na koniach siedzą, od lewej: Kazimierz Batko, syn Franciszka i Anny z domu Surówka, siostry najstarszego Koźmiczanina, stulatka - Franciszka Surówki. z domu 36. Dalej: Józef Jamróz, Adam Surówka, Jan Nawalany i Józef Półtorak z domu 51. Stoją od lewej: Maria Cygan (z d.Kowal), Janina Romaniec (z d.Surówka), Zofia Sobula (z d. Batko), Klementyna Urbańczyk (z d.Dańda) i Helena Półtorak. Osoby ze zdjęcia rozpoznali: Wojciech Batko i Stanisław Dziedzic. ![]() ![]() Fot. po lewej stronie - pierwsze dożynki na Nosolówce, 1969. Po prawej - dożynki z 1972 r. Na schodach przed Kaplicą Kościoła Zgromadzenia Świętego Michała Archanioła w Pawlikowicach: z przodu , po krakowsku dziewczynka Alicja Windak, z przodu, od lewej, w strojach krakowskich Dorota Batko KM nr 66 /po mężu Grochal/, w prawo Urszula Półtorak KM nr 14 /po mężu Nawalany/, w prawo Józef Kaczor KM 25, w prawo /również Józef Kaczor z K Wlk. – nieco wyżej po krakowsku od lewej Urszula Batko KM nr 2, w prawo Andrzej Batko KM nr 5, w prawo nieco niżej Anna Półtorak KM nr 51 /po mężu Kaczor/ w prawo Krzysztof Grodecki KM nr ?, ostatni rząd po krakowsku od lewej Helena Pająk KM nr 52, w prawo w ubraniu Adam Grabek KM nr 29, w prawo Paweł Nawalany KM nr 35, nieco niżej Zofia Cygan KM nr 9 i Janusz Jaśkowiec z K Wlk. Stojący z lewej strony Maria Kowal KM nr 50 /po mężu Mazur/ i wyżej Leszek Batko KM nr 2 przygotowujący wówczas program dożynkowy. ![]() ![]() Dożynki - 1969. Po lewej: za stołem Prezydialnym Gospodarze Dożynek: od prawej strony siedzący Stanisław Kowal KM nr 50 z trzymającą na kolanach dziewczynkę z Warszawy, w lewo Jan Surówka KM nr 3, w lewo Maria Cygan KM nr 9, w lewo sołtys KM Marian Batko KM nr 2. Z prawej strony na stole widoczny wzmacniacz do mikrofonu. Po prawej- przed podestem dla orkiestry krakowiacy: od lewej strony Jan Kowal KM nr 50, z prawej strony Jerzy Pająk KM nr 52. Z samego tyłu od lewej krakowiacy: Tadeusz Cygan KM nr 9, środek Stanisław Oleś KM nr 45, z prawej Leszek Batko KM nr 2 – brat n/w. Urszuli i Grażyny /obok grającego Adama Grabka, poniżej od lewej krakowianki: Urszula Batko KM nr 2 /po mężu Żak/ w prawo - siostra Grażyna Batko KM nr 2, 3 z kolei niższa Władysława Batko KM nr 5 /po mężu Pająk/, 4 w prawo Helena Pająk - siostra Jerzego Pająk, /zmarła mając prawie 19 lat/, w prawo Zofia Cygan KM nr 9 /po mężu Gawęda/ - siostra Tadeusza, dalej lekko zasłonięta Maria Kowal /po mężu Mazur/, grający na akordeonie Adam Grabek - 16 lat, KM nr 29. Dziewczynki w strojach krakowskich: z przodu z grymasem na twarzy Halina Dudzik KM nr 28 /po mężu Popek/, trzymająca chleb Małgorzata Batko KM nr 2 /po mężu Kruszyna/, z prawej powyżej Jerzego Pająka to Ryszarda Batko KM nr 2 / po mężu Przepolska/, z lewej powyżej Jana Kowala kuzynka Małgorzaty i Ryszardy, nazwisko NN ze Świdnicy. Na tym zdjęciu brak 6 krakowiaka Juliana Kara KM nr 24 /brat w/w Popków /. ![]() Dożynki w Koźmicach Małych - rok nieznany. Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Stanisława Dziedzica i Jana Kowala. Opisy pod zdjęciami - z wyjątkiem fotografii z 1945/46 - Jan Kowal.
sierpień 2008
|
kozmice.pl
Płonie ogień, smażą się kiełbasy.
Ludzie lubią jeść, takie teraz są czasy.
Nie obchodzi ich, że to tłuste mięso
Kalorii ma wiele więcej niż sto.
Siedzą i popijają browarek,
Co chwila łakomie zerkając na barek .
Słońce z księżycem zmieniają się miejscami,
Lecz nikt nie zauważa, zajęty rozmowami.
Słychać piosenki, za każdym razem te same.
Niektóre umiem na pamięć, choć wcześniej nie były mi znane.
Wszyscy się wyginają i skaczą do szybkiej muzyki,
A później leniwie kołyszą tańcząc powolne walczyki.
Ale są tacy, co czas inaczej spędzać wolą.
Grają w pingponga, bilard, wędrują z kolejną colą.
I tak ludzie się bawią od wieczora do rana,
A następnego dnia cała wieś niewyspana.