Napisz do nas Strona główna Kontakt Archiwum

Remont drogi 146 już w czerwcu

[Rozmiar: 43132 bajtów]W odpowiedzi na pismo sołtysa informujące o katastrofalnym stanie górnego odcinka drogi nr 146 w Koźmicach Małych pracownicy Wydziału Gospodarki Komunalnej UMiG Wieliczka dokonali oględzin drogi 146 oraz innych dróg w naszej wsi. Podjęta została decyzja o naprawie nawierzchni na odcinku od składu węgla w Pawlikowicach do Państwa Baranów oraz o ułożeniu nowej nawierzchni na odcinku od krzyża do skrzyżowania przy kapliczce. W ramach gwarancji wykonawca dokona także naprawy asfaltowanej przed niespełna 3 laty drogi nr 122. Prace drogowe zostały zaplanowane na czerwiec.
maj 2008

Grali na naprawę sztandaru

[Rozmiar: 6878 bajtów]
W piątkowe popołudnie, 30 maja w sali koźmickiego domu kultury ponad 40 uczniów naszej szkoły podstawowej wystąpiło w przedstawieniu pt. "Królewna Śnieżka". Oryginalna interpretacja klasycznej bajki w połączeniu z dobrymi kostiumami i znakomitą reżyserią: Małgorzaty Bukowskiej, Katarzyny Kaczor i Grażyny Gwiżdż dały niezwykły rezultat. Wszyscy młodzi aktorzy grali z prawdziwą pasją dostarczając widzom wiele radości. Na szczególne wyróżnienie zasługują odtwórcy dwóch, brawurowo zagranych, głównych ról: Natalia Kostrzewajako zła królowa i Patryk Włoch jako zwierciadło. Żywiołową reakcję publiczności wywołało także pojawienie się Oli Pawlik, grającej postać Rubika. Wielkie brawa, które nie długo nie milkły po spektaklu w pełni oddają uznanie dla aktorów i reżyserów.
[Rozmiar: 27323 bajtów]
Zgodnie z kolejnym punktem programu, każdy z rodziców mógł zostać mecenasem sztuki biorąc udział w aukcji prac plastycznych uczniów. Ostatecznie, aukcja spontanicznie przekształciła się w wielką wyprzedaż.
[Rozmiar: 13798 bajtów][Rozmiar: 10731 bajtów]
Po apelu skierowanym do gości przez przedstawiciela szkolnej Rady Rodziców - Annę Kostrzewę, szef rady - Ryszard Strojny, wyposażony w tacę ruszył w rajd po sali.
[Rozmiar: 11688 bajtów][Rozmiar: 11613 bajtów]
Młodszą część widowni do zabawy rozgrzało znakomite trio w składzie: Arkadiusz Oleś oraz bracia Drzewi: Adrian i Darek.
[Rozmiar: 32788 bajtów]
Na koniec aktorów i widzów porwał wielki taneczny wąż, nie oparła mu się nawet Danuta Kaperek, dyrektorka szkoły i organizator imprezy.
[Rozmiar: 14211 bajtów][Rozmiar: 11494 bajtów]
Tak widzowie jak i aktorzy bawili się doskonale, wielkie brawa dla ogranizatorów, zwłaszcza dla zespołu reżyserów. Długie godziny prób opłaciły się sowicie.
Jak nas poinformowała Pani Danuta Kaperek, dochód z imprezy wyniósł 1100 zł. Wraz z kwotą uzbieraną w czasie jasełek oraz sumą przekazaną szkole przez organizatorów opłatka parafialnego, łącznie na odnowę sztandaru zebrano prawie 2500 zł. Reszta potrzebnych pieniędzy ma być zapewniona z budżetu gminy. Renowacja sztandaru przewidziania jest już w czasie najbliższych wakacji.
Zobacz także:
Jasełka z kwestą na szkolny sztandar
Opłatek parafialny

KLIKNIJ ABY SKOMENTOWAĆ Skomentuj ten artykuł
maj 2008

Co w koźmickiej trawie piszczało - odnaleziona kronika wiejska

[Rozmiar: 14142 bajtów]W jeden z ponurych zimnych i deszczowych wieczorów zjawiła się w naszej redakcji niepozorna, odziana w twardą, szarą okładkę. Zziębięta - choć przyniesiona troskliwie pod kurtką przez Ryśka, który oddając ją powiedział: "Żebyś nie mówił, że nie ma co o Koźmiczkach pisać". Pierwsze zdanie brzmiało: "Kronika wsi Koźmice Małe założona w 1966 roku." Na okładce, komunistyczny cenzor napisał krótką, urzędową recenzję. Żeby wątpliwości żadnych nie było, że autorzy muszą pamiętać, że Stosowne Urzędy, kiedyś ich zapisy przeczytają. Nie ma już cenzorów, ani Stosownych Urzędów, na szczęście jednak, dzięki przezorności Władysława i Waldemara Pirowskich, ocalała sama kronika - bezcenne świadectwo tamtych czasów. A potem dowiedział się o niej Ryszard Strojny i także dzięki niemu - dowiemy się co piszczało w koźmickiej trawie 40 i 30 i 20 lat temu. Obiecujemy bowiem często i przy każdej okazji do niej zaglądać.
maj 2008

Koźmicka majówka


[Rozmiar: 43793 bajtów][Rozmiar: 37907 bajtów]
[Rozmiar: 53739 bajtów]
Nabożeństwa majowe, popularnie zwane "majówkami" mają w Polsce już dość długą tradycję. Śpiewanie Litanii Loretańskiej w wieczory majowe przy kapliczkach, figurach, grotach poświęconych Matce Bożej rozpoczęło się w połowie XIX wieku. Rozpowszechniali je jezuici, wydając krótkie książeczki o nabożeństwach majowych. Tradycja ta żyje nadal w Koźmiczkach. W koźmickim ogrodzie Anny i Marka Stanków 10 lat temu postała kapliczka. Wymurował ją własnoręcznie pan Marek a pani Anna nabyła konsekrowaną figurę Matki Bożej. I już od kilku lat, przed tą właśnie kapliczką spotykają się sąsiedzi na wspólną modlitwę.
Organizatorką koźmickich majówek jest Agnieszka Kotara, urodzona koźmiczanka, która powróciła na rodzinną ziemię po ponad 30 latach "wielickiego wygnania".
Czytaj także:Rozpoznajemy osoby na starej fotografii - część II
maj 2008

Winiarskie ABC

[Rozmiar: 13172 bajtów]Dla stałych czytelników cyklu winiarskiego Jacka Kostrzewy - a jest ich coraz więcej - dzisiejszy odcinek winiarskiego abecadła będzie niczym szkoła przetrwania. Pośród rosnących procentów, groźnych łańcuchów chemicznych wzorów i niepokojących liczb będziemy starali się przerwać fermentację alkoholową. Zmierzymy się z enzymami i prawdziwymi węglowodanami, posłodzimy moszcz i oswoimy dzikie drożdże by wreszcie dowiedzieć się dlaczego białe wino jest ... brązowe ?!  Winiarskie abecadło - czytaj: tutaj.
maj 2008

Rusza remont 964-ki

[Rozmiar: 10094 bajtów] Rozpoczął się remont (biegnącej także przez Koźmiczki) drogi wojewódzkiej 964. Modernizacja obejmie 34-kilometrowy odcinek drogi od Wieliczki do Kasiny. Wymieniona zostanie nawierzchnia, naprawione pobocza oraz wyremontowane chodniki. Koszt remontu to blisko 40 mln złotych z czego 25 mln to dotacja z UE.
A my czekamy z utęsknieniem na naprawę naszych dróg wiejskich.
Remont rozpoczął się z "pompą i paradą"." Nie zabrakło: przedstawicieli władz wojewódzkich, powiatowych, gminnych a także sołtysów (w tym sołtysa Koźmic Małych - Stanisława Dziedzica) a nawet posła i 2 senatorów. Fot. Barbara Zapadlińska.
maj 2008

Zwyczaj „majenia” z okazji święta Bożego Ciała

[Rozmiar: 13688 bajtów] Zwyczaj „majenia” domów związany jest z przystrajaniem gałązkami lipy, ewentualne brzozy z okazji święta Bożego Ciała drzwi wejściowych domu. W środę wieczorem, po obu stronach przybija się przynajmniej po jednej gałązce. Gałązki te pozostają przez okres tygodnia, do następnego czwartku, czyli przez okres oktawy Bożego Ciała, kiedy to w godzinach popołudniowych, po oświęceniu wianków w kościele, uwitych m. in. z kopytnika, bobownika, macierzanki, mięty, itp. zostają zdjęte. Kolejnym ze zwyczajów, związanych z „Bożym Ciałem” jest również ułamywanie brzozowych gałązek z któregokolwiek z czterech ołtarzy /nawiązujących do czterech Ewangelii, św. Mateusza, Marka, Łukasza i Jana/ które po przyjściu do domu wbijane są do posadzonych ziemniaków. Ma to uchronić od wszelkich klęsk oraz zapewnić duży urodzaj.
Tekst i zdjęcie: Jan Kowal

Czytaj także:
Sobótki na Zielone Świątki
Koźmickie obrzędy i zwyczaje Wielkiego Tygodnia
Siuda Baba i Ogroniec w Koźmiczkach
maj 2008

Kwesta parafialna - I półrocze 2008

[Rozmiar: 71193 bajtów]W Koźmiczkach zakończyła się półroczna kwesta komitetu gospodarczego parafii Trójcy Świętej z Koźmic Wielkich. W południowej części wsi akcja odbyła się w dniach 9 i 10 maja. Ryszard Strojny i Andrzej Batko zebrali kwotę 1230 zł. W północnej części wsi Stanisław Dziedzic i Waldemar Pirowski kwestowali w dniu 17 maja i zebrali kwotę 950 zł. Razem w Koźmiczkach zebrano 2180 zł. Dziękujemy wszystkim wolontariuszom za poświęcony czas.
I jeszcze podziękowanie sołtysa:
Składam serdeczne podziękowanie mieszkańcom Koźmic Małych, którzy nie pożałowali, jak to się teraz mówi ładnymi słowami ,,daru serca” na potrzeby inwestycyjne Parafii pod wezwaniem Trójcy Świętej w Koźmicach Wielkich. Ta półroczna zbiórka pieniężna z całej Parafii pozwoli na zapłacenie już wykonanego remontu elewacji dzwonnicy przy kościele. Dziękuję za przychylne przyjęcie wolontariuszy, staropolską gościnność i co najważniejsze, za brak zbędnych komentarzy. Tak to już jest na tym świecie, że dar złożony na chwałę Bożą, zostaje zwrócony wielokrotnie oczywiście w różnych formach, takim ludziom Opatrzność Boża błogosławi w życiu. Dziękuję jeszcze raz ofiarodawcom w imieniu własnym, Komitetu gospodarczego i ks. proboszcza Władysława Jewiarz. Mam nadzieję, iż następnym razem lista darczyńców będzie dłuższa w budowaniu tego dobra lokalnego, bo przecież kościół katolicki jest nierozerwalnie złączony z historią państwa polskiego od tysiąca lat. Dziękuję wolontariuszom za poświęcony czas, dla dobra wspólnej sprawy. SZCZĘŚĆ BOŻE.
Sołtys Stanisław Dziedzic
maj 2008

Sobótki na Zielone Świątki

[Rozmiar: 2643 bajtów] Tradycyjnie i w tym roku w kilku miejscach w naszej wiosce zapalono ogniska, będące symbolem Zesłania Ducha Świętego na Apostołów. Nie paliło się ich zbyt wiele, niemniej jednak stanowiły pamiątkę tamtego wydarzenia. Dawniej, przy większych ogniskach, nie tylko młodzież ale i starsi śpiewali znane pieśni ludowe. W niektórych przypadkach śpiewającym przy ogniskach towarzyszył akordeon, jak temu, na byłym pastwisku pod lasem u śp. Półtoraków /Rzepów/ KM nr 7 gdzie przygrywał Władysław Marzec /KM nr 67/. Tutaj co roku, przez wiele lat palono jedno z największych ognisk w KM a spotykała się tu znaczna część starszych mieszkańców i dzieci. Starsi chłopcy przynosili z sobą zużyte stare miotły brzozowe, które zapalali w płomieniach ogniska i wymachując nimi wyrzucali w górę. Inni zaś, do tzw. „kaganków” własnego wykonania /puszki po konserwach z dziurami w dolnej części z długim uchwytem z drutu/ z palącego ogniska nabierali z trudem żar ze względu na dużą temperaturę i podobnie wyrzucali w górę. Zarówno zapalone stare miotły jak i „kaganki” opadając w dół powodowały spadanie płomienia, żaru i iskier. Jedni i drudzy, przy tych czynnościach krzyczeli głośno:„Sobótki – na Zielone Świątki.”
Tekst i zdjęcie: Jan Kowal

Czytaj także:
Koźmickie obrzędy i zwyczaje Wielkiego Tygodnia
Siuda Baba i Ogroniec w Koźmiczkach
maj 2008

Sezon rozrywkowy w Koźmicach Małych - rozpoczęty

Mimo chłodu i mocnej konkurencji (komunie i popularne imieniny Stanisława) inauguracja sezonu rozrywkowego w Koźmiczkach udała się znakomicie. Licznie przybyłym gościom nie zabrakło ani jadła ani napitku a przede wszystkim znakomitej, nie tylko tanecznej, muzyki w wykonaniu doborowej orkiestry Koźmickie Wojciechy. Cieszymy się, że koźmickie imprezy są atrakcyjne także dla naszych sąsiadów - więcej niż połowa bawiących się gości przybyła z Pawlikowic, Raciborska i Koźmic Wielkich. I jeszcze parę słów sołtysa, Stanisława Dziedzica:
Zabawa przy ognisku nie trwała do białego rana, a to pewnie w związku z pierwszą komunią świętą w parafii Trójcy Trójcy Przenajświętszej w Koźmicach Wielkich i zimnem nocy potęgowanym sąsiedztwem rzeki Wilgi. ,,Koźmickie Wojciechy” przygrywający do tańca czynili to do ostatniej pary na parkiecie wprawdzie betonowym, ale za to nie do zdarcia. Składam im serdeczne podziękowanie za bezinteresowny trud. Wojtkowi Grochalowi a szczególnie Leszkowi Wandas, który mimo iż nie jest Koźmiczaninem, przygrywaniem chętnie wspomaga Naszą Małą Rzeczypospolitą.

[Rozmiar: 13403 bajtów][Rozmiar: 8706 bajtów]
[Rozmiar: 9656 bajtów][Rozmiar: 11949 bajtów]
Po prawej: Trio koźmicko-koźmickie w przebojowym wykonaniu "California blues" o 2 w nocy...
Składam niemniej serdeczne podziękowanie członkom Rady Sołeckiej: Andrzejowi Pasuli z małżonką Justyną za obsługę grila oraz Tomaszowi Gawędzie z małżonką Beatą za obsługę bufetu i całą obsługę kasowa wyżej wspomnianego przedsięwzięcia. Dziękuję za pomoc w przygotowaniach do zabawy, pani Zofii Gawędowej z synem Rafałem, pani Justynie Dobrzańskiej-Pasula, Tomaszowi Gawędzie, Wojciechowi Grochalowi, Mariuszowi Rogowi, Czesławowi Nawalanemu oraz Antoniemu Stankowi za podarowanie gałęzi brzeziny do dekoracji.

[Rozmiar: 13087 bajtów] [Rozmiar: 10926 bajtów]
Dziękuję panu Piotrowi Porąbce za udostępnienie samochodu, a synowi Sebastianowi za transport wyposażenia niezbędnego do zabawy. Dziękuję pani Alicji Korduli za pomoc w jej i mnie wiadomej sprawie. Będzie zawsze przez nas traktowana za Koźmiczankę, mimo iż wyemigrowała za mężem do sąsiedniej miejscowości. Składam również podziękowanie tym, którzy po zakończonej imprezie pomogli w składowaniu wyposażenia i w sprzątaniu miejsca zabawy, mieszkańcom Koźmiczek i zamiejscowym, którzy chętnie włączyli się do pomocy, z tego tytułu udzielam im stałego biletu wstępu na imprezy na terenie Koźmic Małych.
[Rozmiar: 10360 bajtów][Rozmiar: 12360 bajtów]
Po lewej: bufet silnie strzeżony ... ale jednak łatwo dostępny.
Dziękuję wszystkim uczestnikom za miła atmosferę, spokój i porządek i zapraszam na Noc Świętojańską 21 czerwca 2008 r.
SZCZĘŚĆ BOŻE
Sołtys Stanisław Dziedzic

Do tych słów trzeba jeszcze dodać podziękowania dla Pań: Bogumiły i Elżbiety Dziedzic za obsługę bufetu w niedzielę oraz dla samego sołtysa, Stanisława Dziedzica za załatwienie wszelkich zezwoleń, zaopatrzenie bufetu, koordynację i sprawną organizację całego przedsięwzięcia.
maj 2008

Pierwsza komunia święta sprzed pół wieku

KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ Na zdjęciu 36 uczniów od 1 – 7 klasy Szkoły Podstawowej w Koźmicach Wielkich z lat 1957/1958 – 1963/1964 /w tym 6 uczniów z KM./ Rok szkolny 1957/1958 pierwsza klasa, to ostatni rok odmawiania modlitwy przed rozpoczęciem 1 lekcji i nauki religii w szkole, jako przedmiotu nadobowiązkowego z zapisem na świadectwie szkolnym. W następnych latach usunięto krzyże z klas lekcyjnych a nauka religii odbywała się w domu prywatnym.
Zdjęcie wykonane na schodach wejściowych z płn. strony kościoła parafialnego /od postoju taxi/ Świętego Klemensa w Wieliczce. Wspólny poczęstunek pokomunijny na podwórzu przy nie istniejącej sali katechetycznej, obok dzwonnicy. Zdjęcia pojedyncze każdy wykonywał we własnym zakresie w Zakładach Fotograficznych: Wł. Gargula przy ul. Zamkowej i p. Karasia, przy ul. Mickiewicza, opodal byłej rampy kolejowej. Przystępujący do I Komunii Świętej przychodzili pieszo, nawet najdalej mieszkający w Koźmicach Wielkich naprzeciw cmentarza w Gorzkowie jak Edward Nawalany, Władysława Gabryś i inni, poza nielicznymi wyjątkami którzy przyjechali na wozach konnych. Kliknij aby powiększyć zdjęcie.

Tekst: Jan Kowal. Zdjęcie z archiwum autora.
KLIKNIJ ABY SKOMENTOWAĆ Skomentuj ten artykuł
maj 2008

Atrakcyjna ścieżka bez atrakcji

[Rozmiar: 41342 bajtów] Prowizoryczna ścieżka prowadząca od kurnika do przystanku busów „Na Mostkach” oferuje często swoim użytkownikom niespodziewane atrakcje w postaci a to wody po kostki a to obluzowanych płytek bryzgających błotem a to wreszcie konieczności pokonywania odcinków drogi metodą „na kangura” – czyli długimi skokami. Miłośnicy tych atrakcji powinni się jednak śpieszyć, bo już niedługo ich zabraknie. Na ostatnim zebraniu rady sołeckiej w dniu 4 maja zapadła decyzja o utwardzeniu ścieżki. Przewidziano wykonanie następujących prac:
  • wysypanie ścieżki na całej długości tłuczniem na szerokości około metra,
  • wykonanie przekopu w celu odprowadzenia nadmiaru wody,
  • ułożenie płytek chodnikowych.

  • Sołtys uzyskał zgody zainteresowanych osób. Termin rozpoczęcia prac ustalono na początek czerwca – po obeschnięciu terenu. Konieczna będzie – jak zwykle - pomoc koźmiczan, bo prace musimy wykonać we własnym zakresie. Sołtys i rada sołecka liczą na to, że choć po skończeniu wszystkich prac ścieżka straci dotychczasowe „atrakcje” to jednak stanie się atrakcyjniejsza dla koźmiczan.
    maj 2008

    3 Maja w Koźmiczkach


    [Rozmiar: 92656 bajtów] [Rozmiar: 59891 bajtów][Rozmiar: 61031 bajtów]
    3 Maja naliczyliśmy 10 flag w Koźmicach Małych. Ile będzie za rok ?
    maj 2008

    Odpust w Raciborsku w dniu 3 maja

    [Rozmiar: 43918 bajtów][Rozmiar: 47133 bajtów] W dniu 3 maja 2008 r. w Parafii NMP Królowej Polski w Raciborsku na zaproszenie ks. Proboszcza Kazimierza Kubik uroczystą mszę św. odpustową odprawił o.Ludwik Kurowski z zakonu Franciszkanów- reformatów z Wieliczki. W słowie wstępnym ojciec Kurowski wspomniał śp. Stanisława Mżyk poprzedniego wieloletniego proboszcza, budowniczego kościoła i jego w tworzeniu tego dzieła zasługi. Przywołał hrabiego Dydyński, który przekazał swój majątek hrabiemu Krzysztofowi Morstin, a ten w dworze urządził kaplicę, która stała się zaczynem obecnego kościoła dzięki staraniom śp. ks. Stanisława (hrabia Morstin- Dydyński mawiał; mnie komuniści zabrali wszystko, ale Panu Bogu nie dali rady ), na uroczystości obecna była córka Maria Orkisz- Morstin wraz z synem.
    [Rozmiar: 44401 bajtów][Rozmiar: 41332 bajtów]
    W wygłoszonej homilii ojciec Ludwik udowadniał wstawiennictwo Matki Bożej Częstochowskiej patronki tego kościoła w walce narodu polskiego o niepodległość, od obrony Jasnej Góry przed Szwedami, poprzez Cud nad Wisłą w obronie przed bolszewikami, wcześniej wymodloną niepodległość po pierwszej wojnie światowej. O. Kurowski wspomniał o walce o wolność wypowiedzi, niezależność w mediach, o wierność chrześcijańskim korzeniom państwa polskiego i tożsamość narodową pod sztandarem Radia Maryja i w wydawnictwach katolickich, którym patronuje Matka Najświętsza w wizerunkach, Częstochowskiej, Ostrobramskiej, Nieustającej Pomocy i innych, umiejscowionych w raciborskim kościele. Patriotyczne kazanie trafnie wygłoszone na mszy odpustowej zbiegającej się z rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 maja. Na zakończenie kaznodzieja poinformował, iż za jego przyczyną Matka Boska Częstochowska w tym roku ponownie wróciła na nadszybie szybu św. Kingi w Kopalni Soli, poprzedni wizerunek znajduje się w kościele o. Franciszkanów w Wieliczce. Jako kapelan górników wielickich, pozdrowił pracowników kopalni z parafii w Raciborsku Ks. proboszcz Kazimierz Kubik podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do uświetnienia uroczystości odpustowej i wszystkim obecnym na tej mszy świętej.
    [Rozmiar: 45772 bajtów][Rozmiar: 42830 bajtów]
    Tekst i zdjęcia - Stanisław Dziedzic
    maj 2008

    Rycerska wieś Koźmice

    [Rozmiar: 35922 bajtów] Jan Długosz w najważniejszym swoim dziele: Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis wymienia Koźmice Małe z lat 1470-1480 jako wieś należącą do szlacheckiego (rycerskiego) rodu Kłębów herbu Strzemię. W Koźmiczkach były wówczas dwie odrębne dziedziny, obie należące do Kłębowiczów. Mikołaj z Kłębów jest właścicielem folwarku, łanów kmiecych i zagród w nieznanej ilości oraz karczmy. Karczma musiała być zapewne położona przy starej drodze z Wieliczki do Dobczyc przez Dziekanowice. Dziesięcinę z całej dziedziny płacił Mikołaj wikaremu z prebendy w Rzemiędzicach, koło Miechowa.
    Druga dziedzina była w posiadaniu Stanisława z Kłębów – właściciela także sąsiednich wsi: Koźmic Wielkich i Raciborska. Domena Stanisława składała się z młyna z przynależnymi doń rolami, dwóch zagród oraz… drugiej karczmy ! Tu ciekawe spostrzeżenie, w XV- wiecznych Koźmiczkach, mieszkało około 100 osób ale były aż dwie karczmy. Jacek Kostrzewa, autor publikowanego na naszej stronie cyklu o historii winiarstwa wspomina, że w starożytnych Pompejach jedna tawerna przypadała zaledwie na około 100 osób. Jak widać ten imponujący wskaźnik w średniowiecznych Koźmiczkach i tak byłby lepszy – jedna karczma przypadała na około 50 osób !
    Kronikarz wspomina także, że dwadzieścia lat później – w roku 1496 obaj panowie Kłębowie dokonali zamiany posiadanych włości. Zapewne ze względu na dorastające dzieci szykowali się do przekazania dziedzin potomkom. Przy okazji dowiadujemy się, że Czarny Las w 2/3 przypadł Mikołajowi a w 1/3 Stanisławowi. Być może w ramach rekompensaty za mniejszą część lasu Stanisław odziedziczył także zarybioną sadzawkę na Wildze- ciekawe, gdzie mogła się znajdować ? Być może w okolicach mostu Tatary - tam, gdzie dziś są podmokłe łąki z boiskiem piłkarskim ?
    [Rozmiar: 44303 bajtów] Stanisław Kłębowicz po przejęciu podupadłego i „opustoszałego” młyna na Wildze w Koźmiczkach został lokalnym monopolistą młynarskim. Do niego należały młyny w sąsiednich miejscowościach.
    Kłębowie pieczętowali się herbem „Strzemię” które według legendy pochodzi z czasów wojen Bolesława Chrobrego na Rusi Czerwonej. Jeden z rycerzy przywalony przez padłego rumaka nie mógł wyzwolić nogi ze strzemienia. Widząc nacierających nań przeciwników jednego zdołał ugodzić mieczem, a drugiego obalił urwanym - w obliczu śmiertelnego zagrożenia - strzemieniem wraz z kawałkiem rzemienia. Pojmanego w ten sposób wroga przyprowadził przed oblicze króla, a ten miał w nagrodę nadać mu herb „Strzemię”.
    Po śmierci Stanisława jego dobra zostały podzielone pomiędzy wdowę Jadwigę i trzech synów: Kacpra, Melchiora i Baltazara. Baltazar został także dziedzicem Raciborska. Jednak czas panownia Kłębów na tych ziemiach powoli się kończył. Jeszcze przed końcem XVI wieku wszystkie ich posiadłości przeszły w ręce rosnącego w potęgę rodu Morsztynów.

    oprac.Andrzej Pasula
    Źródła i materiały:

    Ilustracja św.Jerzego z XV-wiecznego brewiarza, ze zbiorów Francuskiej Biblioteki Narodowej (www.ucc.ie)
    Francuski rycerz z dziedzicem, obraz z XV wieku nieznanego autora. (www.art.com)
    Jacob van Ruisdael, Dwa koła młyńskie i otwarta śluza, wiek XVII (http://ksabak.republika.pl/mal4.htm)
    Studium ruralistyczne Koźmic Małych.

    Zobacz także:Rycerska wieś Koźmice - uzupełnienie.
    Więcej o historii Koźmic Małych czytaj: tutaj.
    maj 2008

    Droga 146

    [Rozmiar: 43132 bajtów]
    W związku z katastrofalnym stanem górnego odcinka drogi asfaltowej nr 146 w Koźmicach Małych zwracam się z prośbą o bardzo pilne położenie nowej nawierzchni asfaltowej, na odcinku do skrzyżowania z drogą powiatową nr. 120 Raciborsko- Mogilany. Doraźne ratowanie sytuacji mija się z celem, ponieważ wyżej wspomniany odcinek drogi w chwili obecnej jest zlepkiem łat i dziur i powoduje chwilowe zabezpieczenie, lecz nie załatwia problemu, a tylko przesunięcie w czasie i narastanie kosztów. Zwracam się również o przegląd pozostałych dróg gminnych na terenie wioski i uzupełnienie niedoborów w nawierzchni asfaltowej powstałych po tegorocznej zimie.
    Pismo tej treści zostało złożone przez sołtysa do UMiG w Wieliczce w dniu 21 kwietnia. Stan tej drogi, zwłaszcza w południowym odcinku wymaga pilnej interwencji. Liczymy na szybką rekcję drogowych służb gminnych, zwłaszcza, że UMiG Wieliczka był już alarmowany w tej sprawie. Zobacz treść pisma.
    maj 2008

    Krzyżackie wino i jabole - ostatni odcinek cyklu o historii winiarstwa

    [Rozmiar: 70466 bajtów] Czy to możliwe, że Polska w przeszłości była eksporterem wina? Gdzie w Polsce znajdowały się winnice? Jakie były przyczyny upadku polskiego winiarstwa? Co zrobił Jagiełło z winem, które zdobył na Krzyżakach pod Grunwaldem? W siódmym odcinku cyklu winiarskiego poznamy fakty z historii Polski, które pośrednio lub bezpośrednio wiążą się z winiarstwem. Jednocześnie jest to ostatni artykuł traktujący o historii winiarstwa. Nowy cykl będzie poświęcony innym zagadnieniom związanym z winiarstwem, choć elementy historii będą się również pojawiały.
    Czytaj VII odcinek cyklu pt. Od Bulli Gnieźnieńskiej do „mózgotrzepa” - historia polskiego winiarstwa.

    Mnich próbujący wino. Ilustracja z XIII-wiecznego, francuskiego manuskryptu

    maj 2008
    kozmice.pl