Napisz do nas Strona główna Kontakt Archiwum

Koźmice Wielkie mają swoją stronę internetową

[Rozmiar: 11333 bajtów] Gdy 10 miesięcy temu powstała strona interentowa Koźmic Małych, w pierwszym tekście napisaliśmy:
Koźmice to piękne miejsce, ma swoją niezwykłą atmosferę, którą każdy odbiera inaczej. Pokażmy jak mieszkamy i żyjemy w Koźmicach. Co nas tu zachwyca, co złości a co rozśmiesza. Nie uciekajmy przed refleksją czy smutkiem, bo bywają także częścią naszego, koźmickiego życia. To jest strona wszystkich Koźmiczan i tych Małych i tych Dużych bo ci Wielcy pewnie zrobią wkrótce swoją.
Cieszymy się, że Koźmice Wielkie dołączyły do elitarnego klubu wsi z gminy Wieliczka, które mają własne strony w internecie. Specjalne podziękowania należą się Piotrowi Kaczorowi, który zrobił wiele dobrego dla strony Koźmic Małych, a teraz będzie współtworzył stronę Koźmic Wielkich. Za nadsyłane informacje i materiały dziękujemy także Andrzejowi Janowskiemu i Kazimierzowi Windakowi. Całej trójce życzymy wielu sukcesów w budowaniu nowego dzieła.
Adres strony Koźmic Wielkich: www.kozmice.wieliczka.eu
styczeń 2008

Rozpoznajemy osoby na starej fotografii - część II

Zaledwie przed tygodniem pojawiła się na stronie Koźmic prośba do Czytelników o pomoc w rozpoznaniu osób ze starej fotografii.mapka Czytelnicy nie zawiedli. Bardzo ciekawych informacji na temat zdjęcia dostarczyła trzyosobowa ekipa rodziny Stanków: Rozalia oraz Piotr i Sylwia. Do dwóch postaci, rozpoznanych wcześniej przez Stanisława Dziedzica dołączyło kolejnych kilka osób, których tożsamość ustaliła Pani Rozalia. Dowiedzieliśmy także, że zdjęcie zostało zrobione:
...koło mostu Stanisława Tatary, obok dawno nieistniejącego domu Bodziochów, po prawej stronie jezdni (kierując się w stronę Koźmic Wielkich).W domu Marii i Hanki Bodzioch (Bodziosonki-dawna odmiana nazwiska) raz w miesiącu odmawiano różaniec (zmianka tajemnic różańcowych). Zdjęcie zostało zrobione po odmówieniu różańca.
Załączona powyżej mapka dokładnie lokalizuje dom Bodziochów. Poniżej lista wszystkich osób, które dotąd zostały rozpoznane.
[Rozmiar: 39512 bajtów] KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ Bardzo dziękujemy Państwu Stankom za uzupełnienie naszej wiedzy o fotografii tak cennymi informacjami. Jednak, jak widać, wciąż połowa osób ze zdjęcia czeka na rozpoznanie - zatem nadal liczymy na pomoc Czytelników.


Aby zobaczyć fotografię w maksymalnym powiększeniu kliknij na zdjęciu.

styczeń 2008

Przedszkolaki świętują z Dziadkami i Babciami

Z radością donosimy, że 19 stycznia 2007 roku do naszego przedszkola przybyło około 200 zacnych Gości, aby wspólnie świętować Dzień Babci i Dziadka. Sala widowiskowa dawnego Domu Kultury w Koźmicach Wielkich począwszy od godz. 1500 tętniła gwarem, radością, śpiewem i gromkimi brawami.
[Rozmiar: 44906 bajtów] [Rozmiar: 48398 bajtów]
Mieć babcię i dziadka – to wielkie szczęście ! Wiedzą o tym wnuki i ich rodzice. Swój szacunek i wdzięczność wyrazili wierszem i piosenką w przedstawieniu jasełek bożonarodzeniowych, które w tym roku było wyjątkowe dlatego, że na scenie ze swoimi dziećmi wystąpili rodzice :[Rozmiar: 46387 bajtów]

  • Jolanta i Wojciech Dańdowie
    jako Maria i św. Józef
  • Marta Janus - Anioł I
  • Dorota Wolanin - Anioł II
  • Mariusz Rusek - Pasterz.


  • Czynny udział wzięli też Goście śpiewając kolędy wspólnie z aktorami. Mali i duzi kolędnicy za swój występ zostali nagrodzeni brawami i słodkimi niespodziankami. Potem nadszedł czas na spotkanie przy stole . Kiedy Rodzice częstowali Babcie i Dziadków ciastem domowego wypieku, kawą i herbatą rozległo się głośne pukanie i ………….. w drzwiach pojawiła się obiecana wcześniej niespodzianka , która przeniosła zebranych w lata młodości.

    [Rozmiar: 70193 bajtów]Profesjonalna grupa kolędnicza w składzie: Stanisław Anioł – znany artysta rzeźbiarz, górnik z wielickiej kopalni soli z synem Michałem – studentem AGH w Krakowie ( jako pasterze ) , Stanisław Knapik – artysta Opery Krakowskiej( kreujący rolę krakowskiego Żyda ), Paweł Piotrowski – dr nauk teologicznych, muzyk, aranżer - rozradowała serca zebranych śpiewem kolęd i pastorałek z dziecięcych lat Babci i Dziadka.
    Wszyscy z zachwytem słuchali , a odważni śpiewali z kolędnikami, dzieci zaś podziwiały ruszające się postaci w krakowskiej szopce i bacznie obserwowały rezolutnego Żyda. Na koniec przedszkolaki wręczyły Babciom i Dziadkom własnoręcznie przygotowane upominki zasypując ich całusami i podziękowaniami. I tak czas szybko i w ciepłej atmosferze mijał - pożegnaliśmy Gości, ale mamy nadzieję, że spotkamy się za rok ! [Rozmiar: 67432 bajtów]

    Przedstawienie przygotowały panie: Ewa Jamróz, Magdalena Kwinta, Helena Lesińska ( która w zastępstwie za nieobecną panią rytmiczkę akompaniowała dzieciom na pianinie) ,
    z pomocą : Renaty Płatek, Katarzyny Kara, Grażyny Koniecznej, Bożeny Sosin i Ireneusza Włocha – odpowiedzialnego w zastępstwie za dekorację i obsługę nagłośnienia.
    Wszystkim , którzy przyczynili się do przygotowania uroczystości składam gorące podziękowania.
    Ewa Kaczor
    Zdjęcia: Bożena Perz

    styczeń 2008

    Piwnica - czyli wyprawa do dziadkowego królestwa

    Składamy serdeczne życzenia wszystkim Dziadkom, aby byli najlepszymi dziadkami na świecie dla swoich wnuków. Aby nie zabrakło im zdrowia i cierpliwości, aby umieli słuchać i opowiadać. Taki dziadek to po prostu skarb prawdziwy dla wnuka. Mój dziadek, o którym chciałem dzisiaj opowiedzieć, miał na imię Jan. Nie był bohaterem, ani ministrem, ani kimś sławnym. Był zwykłym, emerytowanym kolejarzem, miał swoje słabości, wiódł zwyczajne życie. Ale jednak był świetnym dziadkiem, dziadkiem jakiego powinien mieć każdy wnuk. Miał w sobie niezwykłą radość życia i optymizm, cechy tak samo cenne w czasach PRL-u jak i dziś. Nie był z tych, którzy idą „w pierwszym szeregu”, ale też poprzez swoją żywotność i aktywność nie dał się „zatrzasnąć” w szaro-burym schemacie „byle-jakości”. Czy należy mu się pomnik ? Nie ! Ale należy mu się dobra pamięć...

    Dziadek był bez wątpienia królem rupieci. Pamiętam, gdy jako kilkuletni brzdąc po raz pierwszy zobaczyłem, dziadkową piwnicę. Szło się do niej przez długi, ciemny korytarz, dwukrotnie skręcając; raz przez solidny stalowy próg z ciężkimi drzwiami, drugi raz prosto w wąski i niski korytarzyk w którym zwykle nie było światła. Po omacku, w głuchej ciszy przechodziło się całe 15 metrów aby odnaleźć na samym końcu korytarza drewniane drzwi. Po ich otwarciu i zapaleniu lampy odkrywał się niezwykły widok: śrubkowe królestwo.[Rozmiar: 30200 bajtów] Piwnica była duża, dwuizbowa, znacznie większa od tych klitek jakie zwykle mają do dyspozycji mieszkańcy bloków. Stojąc w progu, człowiek dostrzegał najpierw setki szufladek, których przeznaczenia zrazu, trudno było odgadnąć. Dopiero z bliska można było dostrzec niezliczone, błyszczące zdrową stalą łby śrub, płaskie głowy wkrętów i obłe nakrętki. Wyżej nad szufladkami wisiały tablice z narzędziami: klucze płaskie były tu w większości, z prawej strony sąsiadowały z szeregiem kluczy nasadkowych a z lewej z kompanią śrubokrętów , kleszczy i obcęgów. Dalej w dużej drewnianej skrzyni spoczywała „ciężka artyleria” : czyli klucze tak wielkie, że można by nimi okręcić koła lokomotyw, najgrubsze pilniki, potężne młotki i nadzwyczajnej długości śrubokręty. W drugiej, mniejszej skrzynce z milionem przegródek leżała wiertarka ,a przegródki były wypełnione wiertłami i przeróżnymi nasadkami. Na wprost drzwi na półkach, pozwijane w grube rulony, leżały papiery ścierne o różnych ziarnach. Na najwyższych półkach, gdzie ledwie wzrok sięgał, spoczywały zakurzone zwoje kalki technicznej i szarego papieru do kreślenia kształtek. Całą prawą stronę zajmował wielki, drewniany stół warsztatowy z ogromnym imadłem. Myślę, że podobne rozmiary można spotkać tylko w wojskowym warsztacie kompanii czołgów. Pod stołem leżała zamknięta, drewniana skrzynka. Zawsze ogromnie mnie frapowała, po pierwsze dlatego, że dziadek nigdy jej nie otwierał, po drugie: ze względu na napisy w języku niemieckim, zwłaszcza ten największy na wieku, który brzmiał bardzo groźnie: „ACHTUNG ”. Podłoga także nie była zwyczajna, betonowa, tylko drewniana. Na podłodze zawsze leżały częściowo rozebrane silniki, elementy od innych silników, stare akumulatory i inne tym podobne BARDZO POTRZEBNE RZECZY. Bo rzeczy niepotrzebnych - dziadek nie przechowywał. [Rozmiar: 48858 bajtów]Dlatego w całej piwnicy nie było ani milimetra wolnego miejsca, a pochodzenia ani przeznaczenia większości z tych rzeczy nawet nikt nie zdołał by się domyśleć. Poza dziadkiem, rzecz jasna, który czuł się tam jak „pan na włościach”. W drugim pomieszczeniu jakieś wykrojone z bólem serca skrawki miejsca, dziadek oddał babci: tam można było znaleźć worek ziemniaków, i upchnięte za zwojami drutu słoje z kiszonymi ogórkami i pomidorami. W latach swej świetności piwnica miała nawet... małą tokarnię, którą dziadek wyszabrował z jakiegoś zakładu pracy. Było to miejsce doprawdy niezwykłe, trochę tajemnicze, ale zarazem bardzo swojskie. Lubiłem tam być z dziadkiem i przyglądać się, jak coś naprawia. Dziadek pozwalał mi używać różnych narzędzi, chętnie tłumaczył i pokazywał. Czasem bawiliśmy razem, jak wtedy, gdy dziadek zdobył sztaby ołowiu. Zrobiliśmy z dziadkiem formy wkładając do mokrego gipsu jednego z moich żołnierzyków. Gdy gips zastygł formę posmarowaliśmy olejem i wygrzali w piekarniku. Potem na maszynce elektrycznej, w tyglu, stopiliśmy jedną sztabę. Gdy ołów przybrał już postać płynną wlewaliśmy go do formy. Niestety wskutek braku doświadczenia efekty naszej pracy były dość mizerne: przypominały raczej splecione korzenie sosny odcięte od pnia niż żołnierzyka, ale zabawy było przy tym co niemiara...

    Andrzej Pasula.
    Zdjęcie: górne - dziadek przy swoim ukochanym mikrusie MR-300, połowa lat 60-tych.
    Dolne - dziadek w kabinie maszynisty.
    styczeń 2008

    Zakończenie parafialnego kolędowania

    [Rozmiar: 39105 bajtów] [Rozmiar: 146357 bajtów]
    19 stycznia grupa kolędników parafialnych, która od Bożego Narodzenia odwiedzała nasze domy, zakończyła na Kopcach I tegoroczne kolędowanie. Uczestnicy kolędy zostali zaproszeni później do sali "Przystań" na skromny poczęstunek.
    [Rozmiar: 44902 bajtów][Rozmiar: 45484 bajtów]
    Organizatorzy kolędy parafialnej na czele z księdzem proboszczem dziękują wszystkim parafianom za przyjmowanie, goszczenie grupy kolędniczej oraz za ofiary, które będą przeznaczone w całości na potrzeby parafii. Do miłego spotkania w przyszłym roku.
    Szczęść Boże.

    Zdjęcia: Anna Madej, Piotr Kaczor i Kazimierz Windak
    styczeń 2008

    Jasełka z kwestą na szkolny sztandar

    W niedzielę, 12 stycznia zgromadzeni w sali domu kultury w Koźmicach Wielkich widzowie, obejrzeli jasełka w wykonaniu dzieci z "zerówki". Występom towarzyszył chór szkolny, który następnie zaprezentował pastorałki świąteczne. W czasie przedstawienia Ryszard Strojny, przedstawiciel Rady Rodziców, zbierał wolne datki na odnowę sztandaru.
    [Rozmiar: 28407 bajtów][Rozmiar: 59752 bajtów][Rozmiar: 20395 bajtów]
    Pomagali przy przedstawieniu: Ireneusz Włoch - odpowiedzialny za nagłośnienie, podkład muzyczny i oświetlenie, dyrektorka szkoły - Danuta Kaperek
    oraz Małgorzata Bukowska -nauczycielka klasy zerowej i opiekunka szkolnego chóru.
    [Rozmiar: 34628 bajtów][Rozmiar: 29486 bajtów]
    [Rozmiar: 94380 bajtów]
    Zebrano kwotę stanowiącą około 30% sumy potrzebnej na renowację sztandaru. O dalszych planach związanych z odnową sztandaru koźmickiej podstawówki napiszemy już wkrótce.

    styczeń 2008

    Podwójny awans

    [Rozmiar: 42084 bajtów]10 stycznia 2008 roku w Niepołomicach odbyły się Mistrzostwa Powiatu Wielickiego w Badmintonie Drużynowym dziewcząt i chłopców. Drużyny męska i żeńska z Koźmic Wielkich zajęły II miejsca w swoich kategoriach i zakwalifikowały się do dalszych rozgrywek. Skład drużyny dziewcząt: Agnieszka Popek, Karolina Kalinowska, Barbara Pasula. Skład drużyny chłopców: Tomasz Zimnicki, Tomasz Marzecki, Łukasz Zając. Opiekunem obu drużyn był pan Krzysztof Kos.
    BP. Zdjęcie: Jerzy Cholewa.
    styczeń 2008

    Pastorałka Góralska z Koźmic

    Jan KowalOkres świąteczny to w polskiej tradycji czas kolęd, jasełek i pastorałek. Jak się okazuje, także Koźmice Małe miały kiedyś własny zespół kolędniczy, który występował z powodzeniem nawet na deskach krakowskiego Teatru Regionalnego. O powstaniu, historii i sukcesach koźmickich artystów opowiada Czytelnikom naszej strony Jan Kowal, który był inicjatorem i organizatorem tych występów: przygotowywał ich program, był prowadzącym, zapewniał również oprawę muzyczną przedstawień, grając na akordeonie obok Adama Grabka.


    Zespół amatorski (kolędniczy) w Koźmicach Małych działał od 1968 do 1976 roku; oraz jednorazowo w roku 1983. Zajmował się on przygotowywaniem i przedstawianiem "Pastorałki Góralskiej", po której następował występ lalek w szopce. Występy początkowo odbywały się w świetlicy na Dziobkówce nr 19, a od 1975 roku w skromnej świetlicy na Nosolówce w Koźmicach Małych. Zespół występował również w okolicznych miejscowościach, takich jak: Janowice, Pawlikowice, Raciborsko, Jankówka, Dziekanowice, Koźmice Wielkie, a także na zaproszenia w domach prywatnych. Brał udział w Okręgowym Przeglądzie Zespołów Kolędniczych w Zabawie, gdzie zajął II miejsce. Ponadto występował w pochodach Zespołów Kolędniczych w Krakowie (od Barbakanu do Rynku Głównego). W latach 1973 i 1975 miały miejsce występy zespołu w Teatrze Regionalnym w Krakowie, na zaproszenie kierownika teatru, Piotra Płatka, byłego redaktora Polskiego Radia w Krakowie.

    [Rozmiar: 112832 bajtów]
    Przedstawienie "Pastorałki Góralskiej" na scenie Teatru Regionalnego w Krakowie przy ul. Filipa z 1973 roku. Od lewej strony stoją: Adam Grabek - "Kuba"; w środku Andrzej Batko - "Furgoł"; z prawej Jurek Godzik "Maścibrzuch" poniżej od lewej: Andrzej Porąbka "Cedzimlek"; z prawej Paweł Nawalany "Sufla". Z lewej strony widoczny jest Tadeusz Szewczyk (zamieszkały wówczas w Koźmicach Małych) grający podczas występów na saksofonie. Gościnnie występił również - niewidoczny na zdjęciu - Janusz Jaśkowiec, który grał na akordeonie ()zamieszkały wtedy w Koźmicach Wielkich). Zdjęcie: Piotr Płatek.

    Program przedstawień składał się z „Pastorałki Góralskiej” oraz z szopki wystawianej przy pomocy lalek (kukiełek), którym głosu użyczała jedyna w zespole dziewczyna: Urszula Batko. Występowało 25 kukiełek, wszystkie zostały wykonane przez Autora oraz jego mamę

    [Rozmiar: 59554 bajtów]
    Kukiełki, z których połowa występowała w latach 1969 - 1976 w "Szopce krakowskiej", wykonane przez Jana i Annę Kowalów. Zdjęcie: Małgorzata Myśliwiec.

    Annę Kowal, która uszyła dla nich stroje. W tabelce poniżej, nazwiska osób, które w tamtych latach tworzyły zespół. Większość z nich nadal mieszka w Koźmicach Małych.
    Grana postaćWykonawca 1Wykonawca 2
    Kuba1968 - Stanisław Półtorakod 1969 - Adam Grabek
    Maścibrzuch1968 - Stanisław Nawalanyod 1969 - Jerzy Godzik
    Furgoł1968 - Jerzy Pająkod 1969 - Andrzej Batko
    Cedzimlek1968-1973 Andrzej Porąbkapóźniej Krzysztof Grodecki i Andrzej Półtorak
    Sufla1968-1973 - Paweł Nawalanypóźniej jego brat Jerzy Nawalany

    Z opowiadań osób starszych wynika, iż tradycja "Pastorałki Góralskiej" w Koźmicach Małych sięga jeszcze okresu przedwojennego. Już wówczas odbywały się publiczne przedstawienia połączone ze spektaklem kukiełkowym w domach rodzinnych: śp. Bronisławy Batko (Koźmice Małe nr 49) oraz śp. Wiktorii i Józefa Półtoraków (Koźmice Małe 7).

    Jan Kowal

    styczeń 2008

    Kto zasadził pierwszą winnicę ?

    [Rozmiar: 31090 bajtów]Czy widok
    winnicy w Koźmicach może stać się rzeczywistością w najbliższej przyszłości? Okazuje się, że jest to możliwe! W grudniu UMiG Wieliczka zorganizował szkolenie współfinansowane ze środków UE: "Alternatywne kierunki produkcji roślinnej, uprawa winorośli”. Aby przybliżyć naszym Czytelnikom ten temat rozpoczynamy cykl artykułów o winiarstwie. Kto zasadził pierwszą winnicę ? Co było napojem robotników budujących egipskie piramidy ? Jakie wino preferowali Rzymianie ? Dlaczego wino czosnkowe i wino cebulowe cieszyły się powodzeniem ?
    O tym wszystkim w pierwszej części cyklu o winiarstwie pt: "Najstarsza historia winiarstwa".

    styczeń 2008

    Parafialna statystyka

    [Rozmiar: 134017 bajtów]
    informacje od ks.Władysława Jewiarza pozyskał Stanisław Dziedzic
    styczeń 2008

    Dlaczego nie zbudowano kościoła w Koźmicach w 1949 r. ?

    W kościele parafialnym w Koźmicach została znaleziona tablica pamiątkowa, na której widnieje napis: "26.VI.1949 r.", a powyżej na gwoździach wyryte są nazwiska kilkudziesięciu mieszkańców Koźmic i Janowic, fundatorów tej niezrealizowanej budowy kościoła. Tablica ta odnowiona przez p. Marka Janowskiego wróciła do kościoła i po zapoznaniu się z historią jej powstania może, być ustawiona na właściwym miejscu w kościele i stanowić ważny dokument historyczny.
    [Rozmiar: 72715 bajtów][Rozmiar: 59942 bajtów]
    Z dotychczas uzyskanych wiadomości wiadomo, że:
    Do chwili wybudowania kościoła w Koźmicach Wielkich tj. do 1984 r. mieszkańcy Koźmic Wielkich i Małych uczęszczali na Msze św. i nabożeństwa do kościołów w Wieliczce, Gorzkowie, Pawlikowicach, Sierczy i w Podstolicach. W 1949 r. we wsi zrodziła się inicjatywa budowy kościoła. Postanowiono,że mający powstać kościół będzie wspólnym dla mieszkańców Koźmic i Janowic. Powołano dwa odrębne Komitety Budowy, które po rozmowach z ówczesnym wielickim dziekanem ks. Józefem Śliwą ustaliły, że, miejscem budowy kościoła bedzie teren w dolinie rzeki Wilgi, za skrzyżowaniem drogi Wieliczka-Myślenice z drogą w kierunku Janowic.
    26 lipca 1949 r. ksiądz kardynał Adam Sapieha odprawił na miejscu tym Mszę św. Przystąpiono do zbiórki pieniędzy na ten cel. Nazwiska ofiarodawców na budowę tej świątyni widnieją na przedstawionej tablicy. Do budowy kościoła jednak nie przystąpiono, gdyż władze komunistyczne, prowadzące wtedy walkę z polskim Kościołem, nie wyraziły zgody na realizację tych planów.
    Tekst i zdjęcia: Andrzej Janowski


    Tu małe uzupełnienie do listu Andrzeja Janowskiego; na stronie Janowic znajduje się taka informacja:
    W ostatnim z tych lat roku 1949 społeczeństwo Janowic i Koźmic Wielkich podjęło inicjatywę budowy kościoła . Wizyta w Janowicach i Koźmicach Wielkich w roku 1949 Księcia kard. Stefana Sapiehy wyzwoliła wielkie nadzieje . Jednak brak zgody na wspólny obiekt sakralny dla Janowic i Koźmic Wielkich zniweczył te nadzieje. Nadchodząca „ciemna noc komunizmu „ w latach 1950-1956 unicestwiła ostatecznie te zamiary. Sprawa budowy poszła w zapomnienie .

    Mieszkańców Koźmic Wielkich i Małych, lub kogokolwiek, kto pamięta historię tablicy pamiątkowej fundatorów budowy kościoła w Koźmicach Wielkich z 1949 r. - prosimy o kontakt (na adres: admin@kozmice.pl lub bezpośrednio do Andrzeja Janowskiego: a-janowski@o2.pl). Chcemy przypomnieć tą historię.

    styczeń 2008

    Koźmice bez pieniędzy na inwestycje

    [Rozmiar: 153470 bajtów] Tuż przed świętami na sesji Rady Miejskiej uchwalono budżet gminy Wieliczka na rok 2008. Łączna kwota wydatków inwestycyjnych - to ponad 42 mln zł. Największą pozycją w gminnym budżecie jest budowa basenu w Wieliczce - przewidziano na ten cel aż 12 mln zł. Ważną pozycją w wydatkach gminy są zadania związane z budową kanalizacji - łącznie to kwota ponad 2 mln zł. Niestety - jak pamiętamy, burmistrz Artur Kozioł w czasie wizyty w Koźmiczkach, latem 2007 deklarował, że te inwestycje dotyczą północnej części gminy. Analizując pozycje wydatków widać wyraźny wzrost wydatków na potrzeby samego miasta przy niezmienionym poziomie wydatków na rzecz reszty gminy. Niestety, żadna z pilnych potrzeb Koźmic:
  • kanalizacja,
  • budowa chodników: zwłaszcza przy drodze 104 z Koźmiczek do Koźmic Wielkich (którą codziennie chodzą dzieci do szkoły a gdzie brak pobocza , jezdnia zaś jest tak wąska, że samochody nie mogą się swobodnie minąć),
  • dokończenie remontu głównej drogi wiejskiej nr 146,
  • budowa chodnika wzdłuż Wilgi w miejscu ścieżki prowadzącej z Koźmiczek do przystanku busów "Na mostkach" przy drodze 964,

  • - nie doczekała się środków w gminnym budżecie. Widać wyraźnie, że przy ustalaniu budżetu gminy zabrakło głosu Koźmic. Będziemy o tym pamiętać przy następnych wyborach, bo wyborczy głos to jedyna szansa na decydowanie o zmianach wokół nas.

    na podstawie informacji ze stron: wieliczka24.info oraz wieliczka.eu ; AP
    styczeń 2008
    kozmice.pl